Chirchiaro

Agro di VITA - TRAPANI
KRAINA CHLEBA, WINNIC I DRZEW OLIWNYCH
Specjalne życzenia dla Państwa łączą ze sobą filozofię naszej Firmy, ceniącą najwyższe standardy oraz zafascynowanie starożytną i kontrowersyjną Sycylią. Nasza Firma BESTA jest od zawsze synonimem Jakości i z tym samym kryterium wybraliśmy ekskluzywne produkty, które mamy przyjemność oddać w Państwa ręce.

Sycylijska posiadłość

Na starych mapach, które znalazłam w domu, tereny, które z wysokości 630 metrów Góry Baronia chylą się w kierunku doliny, w której ma swoje źródło Rzeka Freddo, nazywane są Paricchiata Chirchiaro. Posiadają one powierzchnię stu dwudziestu hektarów, a ich właścicielką jest moja babcia ze strony ojca, Ignazina Di Stefano, która była także właścicielką ziem Fittasi e Balate. Na mapie tej ziemi widnieje nazwisko babci wpisane bardzo małymi literkami, podczas gdy nazwisko jej męża „Pan Antonino Planeta” jest wpisane wielkimi literami!!

W tamtych czasach kobiety przechodziły spod władzy ojca prosto pod władzę męża!!
Babcia odziedziczyła ziemie po swoim ojcu, Angelo Di Stefano, właścicielu rozległej, liczącej tysiące hektarów doliny, leżącej poniżej utworzonej z ziem Magione i Salinella, na których stała duża Posiadłość. Dzisiaj jest ona oznaczana na mapach jako „Case Di Stefano”. Składa się z dwóch dużych dziedzińców, jeden od frontu głównego budynku, a drugi z tyłu, połączonych przejściem pod domem, na łuku którego było napisane “Praca jest życiem, bezczynność jest śmiercią”. Ogromny magazyn, zbudowany z dziewięciu ostrołukowych podpór z piaskowca, mieścił w sobie tony najlepszej jakości pszenicy durum, którą w wielkiej obfitości produkowało się na tych ziemiach. Równie płodne w ziarno były wysokie wzgórza graniczące od przodu z tymi ziemiami, czyli Chirchiaro, Castelluzzo i Zaccanelle które…. zostały przekazane córkom, gdyż “wychodząc za mąż zmieniają nazwisko”!!

Chirchiaro, w gminie VITA, prowincji Trapani, jak wspomniałam, została przekazana w spadku babci Ignazinie, która wyszła za mąż za mojego dziadka, Antonino Planeta di Santa Cecilia. Ziemie Magione i Salinella, wraz z innymi terenami leżącymi w gminie Santa Ninfa, zostały przekazane synowi, który żeniąc się z Marią De Stefani Tagliavia (jedną z wielu sióstr mojej babci ze strony matki, Antonietty, z pobliskiej wielkiej posiadłości Rampinzeri), przyjął nazwisko Mario
Di Stefano De Stefani, gdyż żona pradziadka Angelo, jego matka, nazywała się Giovanna De Stefani Dara, a jej rodzina posiadała kolejne duże gospodarstwo rolne rodziny De Stefani, Caltafalsa.

Marzenia Angelo

Pradziadek Angelo patrzył przez lornetkę na wysokie wzgórza Chirchiaro, które przekazał w gabella (rodzaj dzierżawy), a z jego pobytu w tym miejscu pozostała tylko data 1874, którą wyrył na poidle wydrążonym w skale. Mój ojciec Vito Planeta di Santa Cecilia, którego posiadłości rodzinne znajdowały się blisko miejscowości Sambuca di Sicilia, w prowincji Agrygent, odziedziczył Chirchiaro po swojej matce w 1944 roku. Zachwycił się od razu jego położeniem na wzgórzach, z których rozciągał się wspaniały rozległy widok i zaczął ulepszać tereny. Zasadził tam, z wielką pasją i wspaniałymi wynikami, krzewy winorośli i drzewa oliwne, zebrał wody z kilku źródeł, zbudował zbiornik do nawadniania (w 1947 roku), uzyskał z Wydziału Inżynierii Lądowej pozwolenie na użytkowanie wód powierzchniowych, wybudował małe domy dla dzierżawców oraz jeden większy budynek jako centrum gospodarstwa rolnego, a także wytyczył kilka dróg na potrzeby Gospodarstwa. Po części skorzystał z rad swojego teścia Enrico Salvia, którego wino produkowane w Navurra, w prowincji Palermo, było nagradzane na wielu międzynarodowych wystawach na początku dwudziestego wieku.
W tamtych czasach rolnicy nie byli zmotoryzowani, przemieszczali się na grzbietach mułów i większą część czasu spędzali na wsi. Winnice były przez nich uprawiane na podstawie umowy dzierżawy. Właściciel oddawał do dyspozycji winnicę, dom i płacił za nich składki na ubezpieczenie społeczne. Rolnicy dawali w zamian pracę swoją i swoich mułów. W czasie zbiorów, winogrona zbierane ręcznie, były przewożone do budynku głównego w koszach umieszczonych na grzbietach mułów. Tam winogrona były dzielone z właścicielem i tłoczone przy pomocy czterech pras napędzanych przez muły, a produkowany w ten sposób moszcz był przechowywany w piwnicy, dopóki nie zamienił się w wino. Nadmiar produkowanego moszczu był odbierany wieczorem przez wielkie ciężarówki-cysterny, wysyłane przez producentów wina, którym mój ojciec sprzedawał moszcz. Pamiętam, że te operacje trwały od połowy września przez cały październik. W latach 50 dwudziestego wieku, Region Sycylia zdecydował o ponownym zalesieniu wyspy i wynajął od nas najwyższą i najbardziej skalistą część Chirchiaro, Górę Baronia, gdzie znajdowały się dawne niviere, zbiorniki, które w przeszłości służyły do przechowywania śniegu pod warstwami słomy i ziemi. Śnieg, przewożony w lecie na grzbiecie muła, docierał do miasta i służył do wyrobu lodów.

Trzęsienie ziemi w 1968 r.

W styczniu 1968 roku silne trzęsienie ziemi zrównało z ziemią osady w dolinie Belice, między innymi Gibellina, Santa Ninfa i Partanna, znajdujące się najbliżej Chirchiaro, oraz poczyniło szkody w wielu innych miejscowościach. Salinella została mocno zniszczona, do tego stopnia, że mój kuzyn Mario sprzedał posiadłość i ziemie. Później powstała na niej nowa Gibellina, która zza góry Salinella, została przeniesiona na równinę, dając kłam znaczeniu swojej nazwy, Gebel (po arabsku “góra”). Ruiny starej osady Gibellina zostały pokryte przez artystę Burri białą pokrywą z cementu, jak całunem, otrzymując nazwę, Cretto di Burri.

Dla mojego ojca zniszczenie posiadłości Salinella, sprzedaż tego domu i ziem, dokonana przez ostatniego męskiego potomka, była wielką stratą. Kochał bardzo to miejsce, posiadające duży ogród, gdyż spędził tam część swojego dzieciństwa, kiedy jego matka odwiedzała swoich rodziców.
Rok 1968 jest datą oddzielającą od siebie dwie epoki.

Zarówno trzęsienie ziemi na Sycylii jak i ruchy studenckie we Włoszech i na świecie położyły kres pewnej epoce, jej kulturze i zwyczajom, a także uprawom rolnym zakorzenionym jeszczew dziewiętnastym wieku. Dzierżawnictwo zostało zniesione. Trzeba było zmniejszyć koszty, a zatem próbowano jak najbardziej zmechanizować pracę, co na terenach położonych na wysokich wzgórzach jest bardzo trudne. I trzeba było zmniejszyć stężenie alkoholu w winie, gdyż w przypadku winnic prowadzonych w formie kielicha, zawartość alkoholu była wysoka.

Mój ojciec, urodzony w 1899 roku, odważnie rozpoczął te zmiany. Po jego śmierci, w 1979 roku Chirchiaro odziedziczyłyśmy moja siostra Maria Maddalena i ja. Nasi dwaj bracia, Antonio i Enrico, odziedziczyli tereny Planeta w pobliżu miejscowości Sambuca oraz Kamienicę w mieście. Już wcześniej posiadłość Fittasi e Balate została sprzedana przez babcię Ignazinę w 1929 roku. Za połowę uzyskanej ceny sprzedaży dziadkowie kupili Willę w Palermo, przy ulicy Libertà, gdzie urodziłam się ja i moje rodzeństwo i którą opuściłam jako panna młoda. W 1969 roku powstały tam mieszkania, w których teraz mieszkamy, jest tam też mieszkanie, które zostało kupione w momencie sprzedaży terenów uprawnych Lattuchella, kolejnych ziem należących do rodziny De Stefani, które odziedziczyliśmy po naszej matce Marii Beatrice Salvia.

Wszystko się zmienia!!!

Las Baronia urósł, władze Regionu Sycylia otoczyły go ogrodzeniem, zabroniły tam polowania i wywłaszczyły go, pozostawiając jednak bramki, przez które możemy przechodzić i spacerować w cieniu drzew.

Moja siostra Maria Maddalena mieszkała w Rzymie i powierzyła mi zarządzanie jej włościami, do momentu, kiedy w połowie lat 90 zdecydowała się je sprzedać. W ten sposób, aby kupić jej część domu w Chirchiaro oraz należące do niej ziemie otaczające dom, ja też sprzedałam ziemie leżące bliżej doliny i przeniosłam się wyżej, skąd rozciąga się wspaniały widok. Ten widok, który tak bardzo kochał mój ojciec!

W dali, po lewej stronie, postrzępione kształty gór otaczających Palermo, potem Busambra, nad nią Corleone, ze swoimi dwoma wysokimi szczytami ośnieżonymi w zimie, następnie góra Prizzi, potem Góra Genuardo za miejscowością Sambuca, a pomiędzy górami a nami, plątanina dolin, grzbietów wzgórz i dolinek, oraz wysokie wzgórza za Salinella, a po prawej stronie, w głębi morze Selinunte, morze Śródziemne, z wyspą Pantelleria której zazwyczaj nie widać, ale która pokazuje się wyraźniej, kiedy pogoda ma się zmienić. Wtedy wyspa zdaje się być tak blisko…. „Kiedy widzisz wyspę Pantelleria, nadchodzi deszcz lub wiatr”. Teraz Chirchiaro ma już tylko 50 hektarów: 13 hektarów winnic, 10 hektarów drzew oliwnych, 10 hektarów gruntów uprawnych, małe sady i ogrody, drzewa migdałowe, pozostałe tereny to łąki i pastwiska, gdzie królują zioła samosiejki typowe dla wysokich wzgórz sycylijskich: tymianek, kapary, akant, dziki koper włoski, oregano, ampelodesmos, sumak, zapaliczka, mięta długolistna …..

Paleta kolorów zmienia się wraz ze zmianami pór roku

Od ciemnej zieleni sosen, cyprysów, pistacji, mirtu i wawrzynu do jasnej zieleni winorośli w czasie wegetacji, wiecznej srebrnej zieleni drzew oliwnych, bladej zieleni pszenicy, bieli kwiatów migdałowców pod koniec stycznia, od żółci kwiatów kwitnących wiosną, margerytek, mimoz, żarnowców, nakrapianych różem malw i błękitem kwiatów rozmarynu i szałwii, aż do fioletu łąk pełnych siekiernicy i granatu kwiatów groszku pachnącego. Potem znowu żółć dojrzałej pszenicy, nakrapiana czerwienią maków, ochra jesiennych winnic, aż do brązu skib zaoranej ziemi, nagich pni winorośli, w czasie zimowego spoczynku.
Nad tym wszystkim oddycha wiatr: suchy i gwałtowny scirocco, wilgotny mistral, zimna i natarczywa tramontana.

Jest też koncert dźwięków

W lecie przechodzi się od ciszy nocy, przerywanej nawoływaniem sowy, śpiewem świerszczy i rechotaniem żab w dolinie, oraz szczekaniem lisów pod rozgwieżdżonym niebem. Potem nagle rozlega się pianie koguta, który daje pierwszy sygnał pobudki, ale wszyscy pozostali jeszcze śpią. Kiedy na wschodzie niebo rozjaśnia się, a świt barwi je na różowo, zaczyna się śpiew ptaków, a potem, o wschodzie słońca, oślepiające światło nadaje ton warczeniu traktorów na polach oraz śpiewowi cykad, który zagłusza nawet hałas kombajnów i maszyn do zbioru winogron. Potem, od października do listopada, brzęczenie pszczół i os nakłada się na dźwięk otrząsarek i maszyn do zbierania oliwek. Po południu znowu króluje cisza, przerywana tylko gdakaniem kur, szczekaniem psów, reagujących na przybycie obcych oraz śpiewem ptaków wracających do gniazd, podczas gdy niebo znowu zabarwia się na różowo, ale od strony zachodniej, kiedy odbite światło zachodu pojawia się za górą Baronia i oto pojawia się Wenus, niesłusznie nazywana pierwszą gwiazdą wieczoru.

Chirchiaro dziś...

Chirchiaro jest jedyną z licznych posiadłości pradziadka Angelo, która pozostała w rękach jego potomkini. Teraz ona patrzy przez lornetkę na posiadłość Salinella, która nie jest już gospodarstwem rolnym, ale siedzibą Muzeum Historii Śródziemnomorskich, otoczoną domami miejscowości Nuova Gibellina.

Teraz to Chirchiaro, chociaż o mniejszej powierzchni i w kobiecych rękach, jest jedynym istniejącym gospodarstwem rolnym rodziny Di Stefano De Stefani. Salinella, Caltafalsa i Rampinzeri zostały zniszczone lub sprzedane !!

Chirchiaro i ekologia

Chirchiaro jest uprawiane metodą ekologiczną; produkuje ekologiczne winogrona, oliwki i pszenicę. Winogrona bio Doc Sycylia i Doc Marsala, oliwki bio Igp Sycylia.
Ponad dziesięć lat temu nawiązaliśmy współpracę z firmą Baglio Curatolo Arini 1875 S.p.A z Marsala. Zaczęła się ona od szczepu Doc Marsala, który w swojej specyfikacji posiada winogrona Grillo, Inzolia i Catarratto, które uprawiam. Ich enolodzy od razu odkryli wspaniałe właściwości, pozwalające na produkowanie bardzo dobrych win z każdej z tych odmian. Właściwości te wynikają ze składu gleby, z wysokości bezwzględnej, z pełnej ekspozycji na słońce aż do popołudnia, a także z wieczornego chłodu i niskich temperatur w nocy.

Rodzina Curatolo przywozi często swoich Klientów do Chirchiaro, aby mogli zobaczyć winnice i tereny, na których powstają ich wina. Przygotowują poczęstunek, oferując wraz z ich winami, ser ricotta i lokalne sery owcze oraz nasze oliwki „nocellara” w solance. Kiedy goście pozostają do śniadania oferowana jest: klasyczna zapiekanka z makaronu, pieczeń w towarzystwie warzyw, różne sycylijskie słodycze, przygotowywane i podawane zgodnie z naszą rodzinną tradycją.

Firma Curatolo butelkuje dla nas niewielką część wina produkowanego z naszych winogron, pod nazwą Gattilusio
, jest to hołd dla dawnego nazwiska rodziny mojego męża Vincenzo Cataliotti del Grano który bardzo pomagał mi prowadzić firmę, zapewniając wsparcie moralne, fizyczne i finansowe, od odnowienia starego domu i głównego budynku gospodarstwa rolnego, do budowy nowego domu z basenem, dla zagranicznych gości, których przysyła nam angielska Agencja The Thinking Traveller.

Gattilusio

Nazwy Gattilusio używamy także do naszej oliwy z oliwek Biancolilla, Nocellare del Belice i Cerasuola, które zbiera się od początku października, kiedy są jeszcze zielone i tłoczy się w tym samym dniu, w którym zostały zebrane. Oliwa ze wzgórz produkowana w ten sposób ma szczególny, bardzo doceniany zapach i aromat.
Nazwisko Gattilusio pochodzi od francuskich przodków mojego męża, rodziny Chat de Lumière (po włosku Gatti di Luce). Po okresie spędzonym w Genui, podążyli na pomoc Cesarzowi Bizancjum, atakowanemu przez Turków. W nagrodę za cenną pomoc, otrzymali siedem wysp na morzu Egejskim, między innymi Mitylenę (Lesbos), którą władali aż do upadku wschodniego cesarstwa rzymskiego w 1453 roku, na skutek działalności Turków, którzy, zająwszy Chrześcijańskie Bizancjum, przekształcili go w muzułmański Istambuł. Gattilusio schronili się na Sycylii, w pobliżu Mesyny, w San Marco d’Alunzio. Z biegiem czasu nazwisko Gattilusio zgrecyzowało się do Cataliuso, Cataliotti. Herb nie zmienił się: dziesięć złotych ostro zakończonych łusek 3-3-3-1, ułożonych obok siebie na błękitnym tle.

Wszystko się zmienia, wszystko ewoluuje!!

Posiadłość Chirchiaro, której skład gleby pokazuje, że w odległej przeszłości znajdowała się na dnie morza, na przestrzeni wieków należała do terytorium Segesty, miasta Elymów. I rzeczywiście, znaleźliśmy tam skamieniałe muszle i monety z Segesty. W średniowieczu posiadłość należała do ogromnego Księstwa Modica. Potem przeszła w ręce rodziny Rabici, potem rodziny Sieri Pepoli od której, w 1836 roku, została kupiona przez przodka Angelo Di Stefano.

Jednak dla nas, w wyniku upływu czasu i zmiany obyczajów, mogą się zmieniać formy, ale nie zmienia się zasadniczo nasz sposób działania. Miłość do świata i żyjących w nim stworzeń, miłość do ziemi i jej produktów, miłość do korzeni, z których powstało wszystko to, co dotrwało do naszych czasów dzięki ludziom, którzy o to dbali, miłość do tych, którzy przekazali nam, wraz z włościami, kulturę i wzorce. Właśnie to dziedzictwo więzi, wzorców, miłości do tego co piękne i dobre, szacunku do ludzi, zwierząt i przedmiotów sprawia, że nadal walczymy o to, aby ocalić wielkie wartości, które ta ziemia nam przekazuje.Wszystko się zmienia, wszystko ewoluuje!!

Posiadłość Chirchiaro, której skład gleby pokazuje, że w odległej przeszłości znajdowała się na dnie morza, na przestrzeni wieków należała do terytorium Segesty, miasta Elymów. I rzeczywiście, znaleźliśmy tam skamieniałe muszle i monety z Segesty. W średniowieczu posiadłość należała do ogromnego Księstwa Modica. Potem przeszła w ręce rodziny Rabici, potem rodziny Sieri Pepoli od której, w 1836 roku, została kupiona przez przodka Angelo Di Stefano.

Jednak dla nas, w wyniku upływu czasu i zmiany obyczajów, mogą się zmieniać formy, ale nie zmienia się zasadniczo nasz sposób działania. Miłość do świata i żyjących w nim stworzeń, miłość do ziemi i jej produktów, miłość do korzeni, z których powstało wszystko to, co dotrwało do naszych czasów dzięki ludziom, którzy o to dbali, miłość do tych, którzy przekazali nam, wraz z włościami, kulturę i wzorce. Właśnie to dziedzictwo więzi, wzorców, miłości do tego co piękne i dobre, szacunku do ludzi, zwierząt i przedmiotów sprawia, że nadal walczymy o to, aby ocalić wielkie wartości, które ta ziemia nam przekazuje.

To jest ziemia chleba i wina, także w sensie sakralnym.
Na tym terenie pradawna tradycja każe, aby 19 marca osoby, które doznały łaski od Świętego Józefa, albo pragną je u niego wyprosić, wznosiły piękny ołtarz, na którym krzyż, monstrancja, świeczniki i anioły są arcydziełami wykonanymi z chleba, a baldachim, który osłania ołtarz jest w całości pokryty liśćmi wawrzynu i mirtu. Znajdują się na nim figurki z chleba w kształcie owoców i kwiatów, przepięknych koszyczków wypełnionych owocami, strąkami bobu i otwierającymi się strączkami groszku, figurki pawi, ryb, a także słońce i księżyc. Wszystko to są małe arcydzieła zrobione z chleba, ułożone na przemian z pomarańczami i cytrynami. Wszystko to razem daje wspaniały efekt. Dnia 19 marca wypada chrześcijańskie święto Świętego Józefa, opiekuna Świętej Rodziny, w której wychował się Jezus. Rzeczywiście na tych ołtarzach króluje zawsze obraz przedstawiający Świętą rodzinę.

Jezus, który poprzez swoją pasję, śmierć i zmartwychwstanie ponownie otworzył dla ludzi Raj Utracony, jest jak ziarno zboża, które musi umrzeć, aby ofiarować nam stuziarnisty kłos, który nas karmi. A wraz z ołtarzem z chleba, kolacje Świętego Józefa (ofiarowuje się sto jeden potraw dla trójki dzieci przedstawiających Świętą Rodzinę) to jest według mnie nawiązanie do mitu Demeter i Kory, najstarszego kultu Sycylii.

W przeszłości, w obliczu tajemniczych zjawisk przyrody to właśnie w mitach znajdowano odpowiedzi tłumaczące ich przyczyny. Mit Demeter i Kory powstał po to, aby wytłumaczyć następowanie po sobie pór roku. Pomiędzy 19 i 20 marca wypada równonoc wiosenna; noc i dzień dzielą się tym samym czasem światła i ciemności; od 20 marca ilość światła oraz temperatura wzrasta, natomiast od równonocy jesiennej, 21 września, sytuacja odwraca się. I tak ktoś wyobraził sobie, że bogini Demeter, ta, która według Greków opiekowała się płodnością ziemi, po zniknięciu jej córki Kory-Persefony, jest ogarnięta tak wielkim bólem, że nie wykonuje już swojego zadania. Ziemia staje się zimna i bezpłodna. Tylko Słońce może jej pomóc. Bóg Apollo, z wysokości nieba, zobaczył, że to Hades, bóg śmierci, porwał Persefonę, kiedy zbierała kwiaty na brzegu jeziora Pergusa na jej ukochanej wyspie – Sycylii.

Kiedy Persefona wraca, ziemia okrywa się natychmiast roślinnością, światłem i ciepłem. To ona jest Wiosną, która zamienia się w Lato, kiedy uprawy i drzewa wydają owoce niezbędne ludziom do życia. I dlatego właśnie, według mnie, gałązki wawrzynu, świętej rośliny Apolla, (w drzewo wawrzynu została zamieniona Dafne, nimfa, którą kochał) umieszcza się na rogach ulic prowadzących do domu, w którym wzniesiono ołtarz z chleba, a liście wawrzynu, wraz z liśćmi mirtu, pokrywają konstrukcję baldachimu. Według mnie także mirt nawiązuje do Persefony i Hadesa, gdyż jest rośliną poświęconą Erosowi i Tanatosowi (Miłość i Śmierć). Miłość Persefony do Hadesa sprowadza ją do krainy śmierci, to właśnie Jesień. Ziemia staje się zimna i bezpłodna, oto Zima.

Moje wyjaśnienia dotyczące pochodzenia i znaczenia chlebowych ołtarzy Świętego Józefa były nowością dla mieszkańców gmin Salemi i Vita. Uznawali je zawsze za czysto chrześcijańskie. Stowarzyszenie Pro loco z Salemi poprosiło mnie, abym je spisała i w 1991 opublikowało je w postaci broszurek o kilkutysięcznym nakładzie, w których wyjaśniłam między innymi, że chrześcijaństwo przejęło to pogańskie święto, wychwalające akt stworzenia wraz z jego prawami i poświęciło go Świętemu Józefowi, opiekunowi Świętej Rodziny, gdyż właśnie w pierwszych dniach wiosny chrześcijaństwo przypomina życie Jezusa, jego pasję, śmierć i zmartwychwstanie.

 

Na tych terenach pszenica, winorośl i drzewa oliwne są uprawiane od tysiącleci i są to, jak widać, uprawy ściśle związane z kulturą i z kultami, najpierw pogańskimi, a potem chrześcijańskimi, uprawianymi tutaj od wieków. Pszenica jest podstawą ołtarzy z chleba oraz Hostii, symbolu ciała Chrystusa, winogrona dają wino, które jest symbolem Jego Krwi; oliwki dają olej, a namaszczony olejem Jezus stał się Chrystusem, namaszczonym przez Pana. 

Ochrona tych upraw jest podstawą kultury tych miejsc i była moim stałym zadaniem, także wtedy, kiedy w 1988 roku, wraz z dwoma innymi rolnikami z miejscowości VITA powołałam do życia wino Retablo, produkowane z winogron odmiany Inzolia. Retablo, tytuł powieści Vincenzo Consolo, wydanej przez wydawnictwo Sellerio, oznacza ustawienie postaci na obrazie. A Sycylia jest cudowną kompozycją obrazów krajobrazowych, rolniczych, artystycznych, etnicznych, kulturowych, gastronomicznych. Do broszury opisującej wino, które było potem wielokrotnie nagradzane i opisywane, wybrałam zdanie z książki Consolo, która opisywała tereny otaczające miejscowość Vita.

„a dalej, zostawiając Górę Calemici po prawej i Górę Pietralunga po lewej, przez winnicę i gaj starych i udręczonych drzew oliwnych, ale żywi i pełni sił, dotarliśmy do wioski Vita”

Piękna Sycylia „stara i udręczona” ma wiele postaci kontrowersyjnych, które jednak, ustawione na szalach wagi, pokazują, że postacie pozytywne przeważają nad postaciami negatywnymi i stanowią urok tej wyspy, “utkanej z drzew pomarańczowych i kwiatów, gdzie ptaki śpiewają, a syreny oddają się miłości”, jak mówi stara piosenka.

Musimy nadal przekazywać historię, kulturę, sztukę, tradycje, produkty rzemieślnicze, rolnicze i gastronomiczne pochodzące z tej wyjątkowej ziemi, próbując naprawić naszym zaangażowaniem popełnione błędy, oddając powiększone dary, które otrzymaliśmy, kiedy będziemy przekazywać schedę naszym następcom.

„Praca jest życiem, bezczynność jest śmiercią”

Antonella Planeta Cataliotti del Grano 
Palermo, listopad 2021

Oliwa i wino z serca Sycyli

Małgorzata Tomków, jedna z właścicielek firmy BESTA, pasjonatka fotografii, utrwaliła fascynująca naturę Chirchiaro. Oliwa z pierwszego tłoczenia i ekologiczne winogrona Doc Marsala, z których powstaje wino, produkowane są na obszarach licznych gajów oliwnych i winnic - ziemi pomiędzy Segesta a Gibellina. Chirchiaro jest jedyną z rozległych posiadłości rodziny Di Stefano De Stefani, które rozpościerały się na tysiące hektarów, pozostającą wciąż w rękach jednej z potomkiń rodu, Antonelli Planeta Cataliotti del Grano.

Niezwykła lokalizacja

Chirchiaro, którego tereny wznoszą się na wysokości 630 metrów na Monte Baronia i opadają ku dolinie, znajduje się w pobliżu Segesty. Posiadłość była usytuowana na wysokich wzgórzach – ziemie te zostały oddane przez ojca, Angelo Di Stefano, swojej córce Ignazinie, która wyszła za mąż za Antonino Planeta di Santa Cecilia.